Overlord to nietypowa gra gatunku hmm... zręcznościowo - strategicznego wyglądającego na RPG. W grze wcielasz się w złego Overlorda (w polskim tłumaczeniu - "Suwerena", przyznajcie brzmi to gorzej). Chyba najciekawszym elementem (oprócz tego, że w końcu jest się złym :D) są słudzy - twoi poddani wyglądający na gobliny. Podczas gry można prowadzić ich w walce (co ja wykorzystuje po prostu wysyłając ich w walkę ja sam sobie śpie z tyłu :D) i po prostu są zabawne. Oprócz siły i sprawności fizycznej charakteryzuje je także niewyobrażalna głupota. Gdy każemy im skoczyć w przepaść, albo w ogień, robią to bez namysłu. Łatwo dają się również namówić na wysadzanie miast przy pomocy ładunków wybuchowych. To, że same przy tym giną, nie odgrywa najmniejszego znaczenia. Jako Overlord, czyli suweren, możemy na bieżąco rekrutować kolejnych sługów, o ile w zanadrzu posiadamy kilka dusz pokonanych wrogów. Wogóle tą grę cechuje czarny humor. Gra jest bardzo liniowa, jednak można dokonywać pewnych wyborów - złych lub gorszych. Ciekawym akcentem jest to, że kiedy wyrżnąłem dla zabawy całą wioskę to wieśniacy przyszli do mnie z "piękną dziewicą" by błagać mnie o przebaczenie (jednak niestety później okazało się, że to nie była dziewica :D). Niestety ta gra jest dobra, aż minie pierwszy zachwyt. Po prostu zaczyna nam się nudzić.




EDIT

Teraz mi się przypomniała bardzo ciekawa, zabawna rzecz: mordowanie owieczek! Owce pląsają sobie po łące wszędzie pięknie i pachnąco (domyślam się :D) a tu ja - ZUO!! sobie przychodzę, wyrzynam owieczki i od razu spokój :D.
Druga rzecz - Overlord jest też taki zespół metalowy